W Sejmie rozpocznie się dziś debata nad pięcioma projektami likwidującymi Izbę Dyscyplinarną, chodzi nie tylko o przywrócenie w Polsce zasad praworządności, ale też o odblokowanie 58 mld euro unijnych funduszy w ramach KPO. - Tylko projekt Lewicy oraz wspólny projekt opozycji przechodzą przez test praworządności – ocenili posłowie Lewicy. Jak podkreślili tylko te dwie propozycje legislacyjne dają podstawę do odblokowania środków z Unii Europejskiej.
Izba Dyscyplinarna
Najważniejszym elementem projektu Lewicy jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej oraz przeniesienie w stan spoczynku wszystkich sędziów z tej izby. - Jeszcze w trakcie kampanii 2019 r. zapowiadaliśmy projekt likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Ten projekt został przez nas złożony ponad dwa lata temu i byliśmy pierwszym klubem parlamentarnym, który to zrobił – mówiła posłanka Anna-Maria Żukowska. Jak podkreśliła nie wystarczy zlikwidować Izbę Dyscyplinarną, aby przywrócić w Polsce praworządność. - Dlatego też powstał drugi projekt ustawy, który został przygotowany wspólnie z klubem Koalicji Obywatelskiej, wspólnie ze Stowarzyszeniem Sędziów Iustitia – mówiła.
Ustawa przygotowana w ramach Porozumienia dla Praworządności zawiera kompleksową odpowiedź na wyroki TSUE oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ustawa ta likwiduje Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego oraz tzw. neo-KRS, a także przewiduje wybór Krajowej Rady Sądownictwa z prawdziwego zdarzenia. Spełnienie tych wymogów oznacza odblokowanie środków unijnych dla Polski.
- Dzisiaj parlament ma szanse uwolnić gigantyczne pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. Ale w tej wojnie z Unią Europejską, która została wywołana przez PiS, wszystkie karty należą do tej partii. PiS może dziś zdecydować czy ważniejsza jest obrona interesu 11 sędziów Izby Dyscyplinarnej, którzy zarabiają gigantyczne pieniądze, czy obrona interesu Polek i Polaków, którzy czekają na miliardy złotych z KPO – mówił poseł Krzysztof Śmiszek.
Krajowy Plan Odbudowy Komisja Europejska
- 629 mln zł - tyle wynoszą kary nałożone na Polskę w związku z dalszym istnieniem Izby Dyscyplinarnej. Codziennie przybywa kolejny 1 milion euro. Dziś, kiedy obraduje szczyt Unii Europejskiej, to my w polskim parlamencie musimy się upominać o praworządność dla Polek i Polaków. Projekt prezydenta Andrzeja Dudy oraz projekt PiS nie spełniają wymogów, jakie zostały przedstawione przez Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Tylko projekt Lewicy oraz wspólny projekt opozycji przechodzą przez test praworządności – oświadczył poseł Andrzej Szejna.
- Polska powinna być państwem prawa. Rządy PiS przebiegają w cieniu kryzysu praworządności. A kryzys pandemiczny, wojenny oraz uchodźczy pogłębiają tylko i uwypuklają to jak nie funkcjonuje obecnie polskie państwo. Dlatego trzeba tę sprawę rozwiązać tu i teraz. Czas najwyższy zakończyć wojną Polski z Unią Europejską – mówiła posłanka Katarzyna Ueberhan. - Projekt prezydenta nie rozwiązuje starych problemów i tworzy nowe. Natomiast projekt PiS trudno nazwać projektem legislacyjnym, ponieważ bardziej przypomina szkolne wypracowanie. A projekt Solidarnej Polski dokańcza proces deformacji sądownictwa, niszczy niezawisłych sędziów i jest niezgodny z polską Konstytucją oraz prawem unijnym – oceniła.